W dzisiejszych czasach niemal każdy z nas mniej lub bardziej chętnie korzysta ze zdobyczy współczesnych technologii.
Jedni robią to z zamiłowaniem i pasją, inni zaś odnajdują się w wysoce stechnicyzowanym społeczeństwie wyłącznie z powodu konieczności.
Warto jednak wiedzieć, że miejsce danej technologii określone jest nie tylko przez jej funkcjonalność i liczbę użytkowników, ale w pewnej mierze także przez jej miejsce w popkulturze.
Sztandarowym przykładem sytuacji, w której produkty technologiczne zakorzeniły się w popkulturowej świadomości na tyle mocno, że stały się niemal zdolne do wytworzenia swojej własnej subkultury, jest zamieszanie, które można zauważyć wokół produktów firmy Apple.
Wytwory tej właśnie marki postrzegane są w bardzo specyficzny sposób, praktycznie od samego początku swojego istnienia.
Osoby korzystające z produktów tej firmy nie tyle stają się jej użytkownikami, ale w dużej mierze fanami, czy nawet, w skrajnych przypadkach, także fanatykami.
W krajach anglojęzycznych, gdzie można znaleźć niemal najbardziej (poza Japonią) ożywioną i rozbudowaną kulturę Apple, można spotkać wiele ciekawych określeń opisujących użytkowników produktów Apple.
Znajdziemy wśród nich takie terminy jak MacHeads (Makogłowi) czy Appleholic (Apploholicy).